może obejrzyj raz jeszcze i skup się.

Interpretacji jest wiele, ale i tak jest to jedna wielka tajemnica ;) Dlatego ten film jest genialny ;)

Otóż, by zrozumieć film, trzeba też poczytać fragmenty książki roberty sparrow, bo były w necie jako ciekawostka.

Donnie można powiedzieć był wybrańcem. Po prostu padło na niego. W pewnym momencie, od samolotu którym leciała matka donniego z tego występu, oderwał się silnik, przez burzę, a raczej przez burzę która tworzyła tunel czasowy. Silnik wpadł w tunel i przeniósł się w czasie i zabił donniego.
Jednakże... donnie mógł dokonać wyboru.
W czasie w którym oderwał się silnik i przeniósł w czasie, powstały alternatywny świat. W nim donnie mógł dokonać wyboru.
W książce roberty, było coś napisane, o żyjących manipulowanych.
Kimś takim był królik frank, ten z pierwszego świata, gdzie donnie go postrzelił. Udał się do świata który powstał poprzez tunel, który przeniósł silnik w przeszłość i dał mu wybór.
Donnie więc rozumiejąc to wszystko, dokonał wyboru by zginąć, bo wg książki, gdyby dokonał innego wyboru... światy oba, ten pierwszy i styczny, wchłonęły by się i pozostałby tylko donnie... roberta sparrow, też coś takiego przeżyła... nie wiadomo jak to rozumieć, ale widzieliśmy jaka roberta była jako staruszka.
Na końcu filmu widzimy wiele postaci z filmu, budzą się one i jak mówi książka, czasem są w stanie przypomnieć sobie z tego, co mogło się wydarzyć. Terapeutka zobaczyła co zrobił donnie. Ta maniaczka "strachu i miłości" iż ten gość (patrick swayze) był pedofilem, miał dziecięcą pornografię. On z kolei zobaczył, do czego by doprowadziło to iż donnie podpaliłby jego dom i go zdemaskował. To samo ten nauczyciel gdy patrzył na swoją dziewczynę, nauczycielkę od polskiego. Na końcu można przypuszczać iż matka jako jedyna z rodziny zapamiętała wszystko i wiedziała, że donnie uratował ich... bo tak chciał. Wszyscy płakali, ona nie. Dlatego patrzyła się na tą dziewczynę, którą poznała jako "przyszłą" dziewczynę donniego i jej odmachnęła.
A dlaczego donnie się tak często śmiał i w chwili śmierci także? mówił przecież iż nie chce być samotny, a uważał (w rozmowie z terapeutką) że jest samotny, ale w pewnym momencie przestał o tym myśleć, bo to nic nie da. W rozmowie z gretchen, ona powiedziała, że fajnie by było cofnąć się w czasie i wymazać złe wspomnienia, chwile. Donnie to zrobił i dlatego się cieszył gdy kładł się spać, uważał, że gdy umrze, to dowie się jak... działa świat? i że nie będzie ani samotny, ani smutny.

Jeśli czegoś nie rozumiesz, pisz, to moja interpretacja ;)

jak om dokonał tego wyboru, patrząc się na chmury? czy to nieistotne

Chodzi o to, że gdy pojął to wszystko co ci wytłumaczyłem... czyli to, że silnik się przeniósł w czasie i że jego śmierć, a raczej jej brak może doprowadzić do zniszczenia świata... to wybrał śmierć.

A sorry, nie zrozumiałem cię, chodzi ci o to, dlaczego pojechał w te "góry" i tam patrzał na chmury?
To chyba proste i banalne... możliwe iż sam do końca nie wiedział co się stanie... z książki roberty sparrow, wychodzi na to iż był swego rodzaju wybrańcem, a ci posiadają różne umiejętności jak telekineza, możliwe więc, że gdy uznał iż jest gotowy, to cofnął się w czasie. To jest jeszcze tajemnicą, którą próbuje zrozumieć.

Jakby tak pomyśleć... to gretchen mówiła o ładnych widokach... może miał taką zachciankę, że z nią tam pojechał... popatrzał na nią i uznał iż jest gotowy na śmierć, na to że jego życie się kończy i że jej już nie zobaczy.

jak brak jego śmierci miałby być końcem świata?

Czytałeś to co napisałem, lub oglądałeś film?

ehh... ;) ok, jeszcze raz.

Otóż poprzez dziwny traf iż powstała burza i tunel czasoprzestrzenny, od samolotu oderwał się silnik i przeniósł się w czasie, tworząc świat styczny, czyli ten który oglądaliśmy, ten w którym Darko, został obudzony przez Frank'a królika. Frank królik w tym pierwszym świecie pojawił się w stycznym i tam uratował donniego, dając mu wybór.
Dokładnie nie wiadomo co by się stało, widzieliśmy co się działo z niebem gdy zbliżał się czas "końca świata".
Bo chodziło o to, by donnie mógł wybrać... i wybrał śmierć. Wg książki roberty, światy zaczęły by się wchłaniać, jeśli nie byłoby równowagi, więc musiały być takie same, tak by w obu donnie zginął, tak więc wybierając śmierć, donnie... jak neo w matrixie... naprawił jakby.. ten przypadek... zwykły przypadek w czasie.

Nie wiem jak ci to lepiej wytłumaczyć.

dobra nic już nie pytam.

Naprawdę, nie jesteś w stanie tego zrozumieć?

Nienawidzę tego typu filmów. Wywołują we Mnie bardzo dziwne myśli.
Ale ten raczej obejrzę. Po tyla latach stania na półce, płyta wreszcie się doczeka :)
Dzięki Tobie.
Opis zrozumiałam. I dziękuję za poświęcony czas i Twoje myśli.

Spidey_ jestem pod wrażeniem wszystkich tłumaczeń, rozumiem, że są to wnioski nie tylko po obejrzeniu filmu i powiem Ci, że po samym filmie raczej nie doszłabym do tego wszystkiego. może po którejśtam projekcji ewentualnie, ale sprawiłeś, że wszystko stało się jasne (w większości).

Zagadnienia podróży w czasie, losu, przeznaczenia zawsze są zawikłane. W momencie, w którym pocisk spadał w stronę domu Donnie'ego powstała możliwość wyboru przez niego swojej dalszej historii, która mogła wyglądać na 2 sposoby - albo umiera, albo w efekcie ginie jego dziewczyna. Ale nauczyciel fizyki powiedział (z tego co pamiętam), że w takim razie Donnie sam sobie zaprzecza, bo przecież znając swój kolejny krok mógłby go zmienić. Więc czy tak naprawdę miał do wyboru tylko dwa światy? teraźniejszy i alternatywny w którym widział, co by się stało, gdyby wyszedł z domu? wg mnie dużo więcej, ale tylko z jednego przyszedł do niego 'posłaniec', który dał mu wgląd na to, co by się w efekcie stało, w jego świecie.

Nie wiem, czy mam rację, ale moim zdaniem ten film sam siebie tak bardzo zapętlił, a interpretacji może być tak wiele, że film nie był w stanie tego wszystkiego ogarnąć. Ale skłaniający do myślenia jest, jest zaskakujący i trzymający w napięciu, a postać królika jest naprawdę przerażająca i zapadająca w pamięć!

@Spidey_ - masz łeb na karku, objaśniłeś wiele kwestii, nad którymi zastanawiam się świeżo po obejrzeniu filmu pierwszy raz. Historia Donnie'go porusza i przygnębia, ale i niesamowicie fascynuje. Film wciąga, jest tak tajemniczy, że pozostawia odbiorcy możliwość różnego interpretowania poszczególnych symboli. Na pewno obejrzę jeszcze nie raz.

A nie chodziło po prostu o to, że na początku filmu obudził się właśnie w tym miejscu, gdzie później pojechał z Gretchen i zobaczył tunel czasoprzestrzenny i dlatego wiedział gdzie jechać?

Może tak, ja wam tłumaczyłem ten film, oglądając go dawno, dawno temu, tam jest dużo takich nawiązań, ja go rzadko oglądam, bo mnie przygnębia ;)

Wszystko pojąłem, lecz nadal zastanawiam się, dlaczego posłaniec był właśnie Frankiem? Dlaczego ta postać ratuje Donnie'ego?

Można by twierdzić, że przypadek, ale wszystko idealnie się układa- w jednej ze scen, w łazience, Donnie uderza nożem w "nibyszybę" sprawiając, iż oko królika zaczyna świecić, zaś w kinie ukazuje się twarz Franka, z uszkodzonym okiem, wydaje mi się, że główny bohater pomyślał, że właśnie przez ukłucie noża królik nie ma teraz oka, jednak jak się później ukazuje, to ma związek z zupełnie czymś innym, sytuacją, która następuje później. Gdyby posłańcem był ktoś inny, Donnie w kinie zobaczyłby, że jego "stukanie nożem w szybkę" nie przyniosło efektów, a więc sama projekcja królika może być nie prawdziwa, kto wie, może by nie brnął dalej w cały przekaz, co utworzyłoby kolejny świat styczny, czyli taki, w którym Donnie zostaje uratowany, ale od momentu seansu kinowego już nie wykonuje poleceń królika.
Ale to też jest jedynie moja własna interpretacja co do tego, dlaczego właśnie królik. Jestem ciekaw przemyśleń innych użytkowników.


P.S Film jest naprawdę dobry, chociażby ze względu na to, że skłania nawet tak leniwych ludzi jak ja, do przynajmniej minimalnych przemyśleń nad tym, co przed chwilą ujrzeli.

Jednego jednak nie rozumiem. Czemu Frank ocalił Donniego od uderzenia pocisku? Przecież przenosząc się do alternatywnej rzeczywistości wiedział, że przypłaci to życiem.

To dość skomplikowana rzecz. Frank, to nie do końca ten Frank, który zostaje zastrzelony. Ten zający, który zagaił do głównego bohatera to ktoś znajdujący się pomiędzy wymiarami. Poza tym, nie wiadomo, a może Frank to po prostu nie jest projekcja umysłu Donniego? ;)

Przecież to donny zabił franka, po tym jak ten przejechał jego dziewczynę ;) Opieram się na wersji reżyserskiej .

to w sumie wychodzi, ze gdyby Donnie nie zginał, to zginąłby Frank, i może dlatego go tak pokierował, ciężko znaleźć początek, kura czy jajo, ale chyba o to chodzi

zastanawiam się dlaczego film nie jest sklasyfikowany jako 'sci fi' skoro jest o przenoszeniu sie w czasie:)

dlatego, że nie każdy film w którym jest scena łóżkowa to od razu porno.

Przyznam, że ten film zarekomendowali mi moi gustopodobni. Aż 88% szans na to, że mi się spodoba. I spodobał, ale jako specjalista od podróży w czasie nie łykam takich rozwiązań nielogicznych. Z dokładną oceną wstrzymam się do przeczytannia książki Roberty Sparrow

A w temacie podróży w czasie są w ogóle jakieś rozwiązania logiczne? ;)
Chyba, że przyjmiemy teorię alternatywnych światów, ale z kolei wtedy wszystko staje się możliwe i logiczne.

w temacie podrozy w czasie sa nie tylko logiczne rozwiazania ale i dowody matematyczne i fizyczne objasniajace w jakich warunkach takie zjawisko może nastąpić. Podroz w przyszlosc opiera sie na predkosci zblizonej do predkosci swiatla, gdzie tak na prawde czas zostaje zpowolniony. Byly takze eksperymenty z samolotami latajacymi na duzych wysokosciach gdzie w obecnych warunkach technologicznych udalo sie na zegarach atomowych uzyskac niescislosci zwiazane wlasnie ze slabszym polem grawitacyjnym i predkosciami. Byly to oczywiscie wartosci ulamkowe, ale powtorzony eksperyment przyniosl podobne rezultaty. Natomiast zagadnienie dotyczace podrozy w przeszlosc scisle zwiazane jest z olbzymia masa i przyciaganiem ktore wystepuja np w czarnych dziorach. Tu jest jednak wiecej teori, aby wyeliminowac "paradoks dzidka" jako skutek takiego zjawiska mowi sie o alternatywnych swiatach wlasne. Jesli Cie to interesuje poczytaj Stephena Hawkinga. "Krotka historia czasu" jest dosc przystepnie napisana.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam

No stary nieźle to wszystko rozkminileś ;p, dzięki Tobie dopiero dobrze zrozumiałem ten film. Dzięki.

Tutaj jest wytłumaczone o czym jest film. Niestety jest to tylko dla znających angielski :/ link: donniedarko.org.uk/explanation/

Przy czasie postaram się to przetłumaczyć jak najbardziej trafnie jak tylko będę potrafił :P

Nauczycielkę od polskiego? To oni się tam polskiego uczyli?
Wybacz, nie mogłam się powstrzymać. ;)

Tak naprawdę wdzięczna Ci jestem za to wyjaśnienie, sama tego silnika z samolotem, którym leciała matka, nie powiązałam. A możesz jeszcze zdradzić, kim jest królik Frank? Nie jestem w stanie tego ogarnąć...

Sorry... tak mi się powiedziało z tą od polskiego, bo tak mi się kojarzy iż nauczycielka od języka danego kraju itd ;)

W książce było iż są tzw zmarli manipulowani, gdy w jednym świecie frank został zastrzelony przez donniego, ten jako zmarły manipulowany, przeniósł się do frank'a i pokazał mu że jeśli chce uratować świat, musi zrobić to samo by przywrócić równowagę.

Ok, rozumiem, ale kto to w ogóle jest, ten Frank? Kim jest dla Donniego? Jakiś kolega? Sąsiad? Zupełnie obca osoba?

To był chłopak jego siostry, tak mi się wydaje.

A jego kostium był tylko wynikiem jego artystycznych zdolności, gdy tworzył kostium na imprezę.

Siostry donniego ;)

Właśnie obejrzałam film, i mowa o Franku pojawiła się już w rozmowie rodziców Donniego. Tuż po tym, jak silnik samolotu uderzył w ich dom, jest pokazana scena, gdy jego rodzice leżą na łóżku i nagle zaczyna się rozmowa o niejakim Franku Feedlerze. Chodził z nimi do szkoły średniej i zmarł w drodze na bal maturalny.
Nie wiem, czy była już o tym rozmowa w tym temacie, bo nie chce mi się czytać wszystkich komentarzy, ale jestem ciekawa, czy to o właśnie ten Frank Feedler ukazywał się Donniemu?

Nie, to było tylko takie nawiązanie. Frank to był gość w kostiumie królika którego donnie postrzelił w oko.

Aha, no fakt, ale ze mnie ciemniak.
Muszę obejrzeć ten film jeszcze kilka razy.

Aha i sorry za błąd, tam w poście miało być iż gdy w jednym świecie frank jako zmarły przeniósł się do drugiego by ostrzec donniego. A ja napisałem że do franka więc sorry za błąd ;)

A nawet nie zauważyłam, czyli zrozumiałam prawidłowo. ;)
Dziękuję za odpowiedź co do Franka.

Tak sobie jeszcze myślę... Donnie dokonał wyboru i zginął pod silnikiem samolotu z równoległego świata. Ale przecież mógłby wybrać inaczej - mógł nie podpalać domu pedofila, wtedy nikt nie dowiedziałby się o dziecięcej pornografii, nawiedzona nauczycielka nie musiałaby organizować poparcia dla niego, mogłaby więc ona polecieć z zespołem tanecznym, matka Donniego by nie poleciała, Donnie z siostrą nie mieliby wolnej chaty i nie urządziliby imprezy. Przecież i podpalić dom pedofila, i jechać do domu Roberty kazał Donniemu Frank (ten z innego świata) - gdyby nie on, cała heca ze zdemaskowaniem pedofila by się nie wydarzyła, a dziewczyna Donniego by nie zginęła. Zginęłaby tylko młodsza siostra Donniego, która tak czy inaczej poleciałaby na występ, no i ta nawiedzona jędza (czy samolot spadł po stracie silnika?). Także wydaje mi się, że to tylko Frank namieszał, a gdyby nie on wszystko mogłoby się potoczyć inaczej. Masz jakąś teorię na ten temat? ;)

Nie, nie, nie ;)

Może tak ci to wyjaśnię... donnie był po prostu wybrańcem, tak jak pisało w książce, łącznikiem który musiał przywrócić równowagę, otóż, to co widzimy w filmie wydarzyło się tak samo, tyle że bez pomocy franka królika. I w tym świecie powstał wir czasowy który wciągnął silnik i stworzył alternatywny świat, tam donnie został obudzony przez franka i uratowany i dał mu wybór tego co może zrobić, dał mu czas, a ten czas odmierzał moment w którym donnie i tu można to rozumieć jak się chce: albo cofnie się do momentu upadku silnika i zginie wprowadzając równowagę między światy, bądź można rozumieć iż wtedy naturalnie cofnął się świat i donnie wybrał.

Mógłbym ci opisać wszystko, bo jest po prostu wiele różnych teorii, ale to by było kupę roboty i nie wiem czy bym sam to ogarnął, ja staram się wszystkie teorie tego jak rozumieć donniego i połączyć w jedno a i tak jest wiele dziur i trudno to połączyć ;)

Dzięki , że wszystko wytłumaczyłeś bo sam miałem pełno interpretacji tego filmu . Czyli ten Frank był chłopakiem jego siostry no dobra. Ale są jeszcze dwie sprawy do wyjaśnienia , przynajmniej jak dla mnie . Pierwsza siostra donniego ( młodsza) też chyba wszystko pamiętała , o wszystkim wiedziała bo tak jak matka leciała samolotem a na końcu nie była zmartwiona ( kto wie może przez to , że jest dzieckiem a może wszystko to przeżyła , jak sądzisz ) . A o co chodzi na końcu z Frankiem . Cofamy się w czasie Donnie umiera Frak zostaje . Z okiem z wszystkim , wszystko jest ok . Ale on ma świadomość , że cofneli się w czasie . Mały gest na końcu filmu , Frank złapał się za oko , które stracił dwa razy . Przypadek czy Frank o wszystkim wie ? Czy może temat do pogdybania jak SPOILER dyndający krążek na końcu filmu Incepcja . Jak sądzisz :) ?

Nie patrzyłem co pisałem wcześniej, ale na teraz mogę powiedzieć tak, że uważam iż tylko matka pamiętała co się stało, bo nie płakała, reszta nie wiedziała. A jego młodsza siostra... dawno tego filmu nie oglądałem, bo jest jednym z tych co jak się jest wrażliwym to ryje to banie i masz zrytą psychę, jesteś przgniębiony i to przez długi czas, ja przynajmniej tak miałem i dlatego nie oglądam go często, ostatnio tak dla przypomnienia oglądałem na tvp kultura jakiś czas temu, dlatego nie pamiętam czy jego siostra płakała czy nie, jest sequel tego filmu z którego wynika iż o wszystkim wiedziała tak jak matka i że jego rodzina została rozbita z tego powodu itd... tyle że ten sequel jest o dupę potłuc bo rujnuje całą logikę i sens orygniału więc nie brał bym pod uwagę, po prostu nie pamiętam jak reagowała młodsza siostra. Ale obstawiałbym że jednak tylko matka jak to było napisane w książce roberty sparrow "była jedną z żyjących nie manipulowanych którzy gdy się obudzą są w stanie zapamiętać to co o czym śnili". I sorry jak chaotycznie piszę, ale co chwilę coś mi wpada do głowy i dopisuje bez ładu i składu ;)

Muszę to wyjaśnić jeszcze raz, pamiętasz te wodne ścieżki z ciał? to jak znajdował pistolet itd, jak postrzelił franka? musiał to robić po to by wszystko było tak jak w oryginalnym świecie, bo ten który oglądaliśmy był tym który powstał gdy w pierwszym pojawił się wir i przeniósł silnik samolotu. W tym też świecie frank, został tzw nieżyjącym manipulowanym który przeniósł się do świata który oglądaliśmy w filmie i kierował/pomagał donniemu.
Gdy donnie umierając przywrócił równowagę, wg książki niektórzy mogli się przebudzić z pamięcią tego co zrobili.
Dlatego:
Pedofil płakał bo widział że donnie paląc jego dom by się dowiedział.
Frank, widział iż potrącił dziewczynę donniego i zginąłby strzałem w oko, dlatego się za nie złapał.
Facet od fizyki leżąc w łóżku objął tą angielskiego, bo też to zapamiętał.
Ta fanatyczka tego dobra i zła, doznała szoku gdy się obudziła i dowiedziała że wszystko w co wierzyła i robiła to wymysł pedofila.

No i ta mała gruba dziewczyna, pamiętasz jak ona łaziła za donnim, a jego koledzy jej dokuczali? gdy donnie zrozumiał już o co chodzi i co musi zrobić, podszedł do niej i powiedział jej coś, tylko nie wiem co bo nie pamiętam i wtedy ona uciekła.
Wiesz dlaczego? bo ona go kochała, a gdy on umarł, to nie łaziłaby za nim i nie musiała wysłuchiwać wyzwisk jego kolegów.

Też rozmowa z gretchen o tym co by było: gdyby można było wymazać złe rzeczy z życia i zastąpić nowymi.
Dlatego na końcu filmu pojechał z martwą gretchen na te wzgórze i patrzał na dość niezwykłe niebo i ogólnie krajobraz.

Wiem, wiem pogmatwane, dlatego ten film jest tak genialny i trudno to wszystko objąć w jedną teorię.

Tej Chince powiedział, że teraz już wszystko będzie dobrze. :)

To ja jeszcze z jedną prośbą do Ciebie - o co chodzi z tymi żyjącymi/martwymi manipulowanymi? Kto nimi manipulował?

A tak w ogóle, to od wczoraj próbowałam Ci odpowiedzieć, ale treść moich postów była niezgodna z regulaminem serwisu. :D Dzisiaj najwyraźniej już jest zgodna, choć od wczoraj się nie zmieniła. :D

To jest zbyt... ogólne i nadprzyrodzone, donnie rozmawiał o bogu, tak więc w tym wszystkim jest nauka, religia itd...

Pierwszym wybranym byłą roberta, nie wiadomo co ona zrobiła itd, ale napisała o tym książkę, że gdy jakiś metalowy przedmiot poprzez taki wodny portal przeniesie się i stworzy alternatywny świat, wtedy wybierani są wybraniec który to naprawi, martwi manipulowani to np. frank który przechodzi do drugiego świata i ma prowadzić wybrańca.

No cóż, fw xD

Ach no tak, bo ten silnik, który na początku uderza w dom Donniego nie jest z tego świata, tzn. to nie ten silnik, który w tym nurcie czasu oderwie się później od samolotu, tylko to silnik z innej, równoległej rzeczywistości. A silnik z rzeczywistości, którą oglądamy, oderwie się od samolotu i przez tunel czasoprzestrzenny powędruje do jeszcze innej rzeczywistości. Dobrze to rozumiem? I czy Ty cokolwiek z tego rozumiesz, bo trochę zamotałam. ;)

W jednym świecie odpadł ten silnik i stworzył się drugi świat i w tym drugim gdy donnie naprawił wszystko swoją śmiercią, ten wir nie miał miejsca i wszystko wróciło do normy.

Tak jak mówię, musiałbym poświęcić kupę dni, spisać wszystko i to uporządkować, a nie chcę aż tak w tym grzebać, bo jak mówiłem, ten film ryje banie, że potem tak cię zbiera na przemyślenia o życiu i w ogóle że szok ;)

Ogólnie jest tak w mojej teorii nie wszystko się zgadza, bo pasują one do innej, ale staram się je obie łączyć, tyle że właśnie na tym polega geniusz tego filmu, tyle interpretacji.

No nie wiem, to mi się trochę nie zgadza, że tylko z powodu śmierci Donniego wir nie miał miejsca... Ale może masz rację, nie wszystko musi być wyjaśnione, bo prawdopodobnie nie da się wszystkiego wyjaśnić - i niech tak zostanie. :)

Znaczy chodzi mi o to, że jak był ten wir w oryginalnym świecie i przeniósł go do stworzonego w tej samej chwili przez wir wersji światu, to w tej drugiej wersji ten wir nie powstał, z tego względu że był to jakby taki... jakby to określić... anomalia? która powstała i znikła, a żeby ją naprawić trzeba było przywrócić równowagę światu i zrobił to donnie.
Ta anomalia, wir, nie mógł powstać w tym drugim świecie, bo anomalia była tylko jedna i wpływała na wszystko, nie mogła się pojawić w drugim świecie, inaczej tego nie umiem ująć ;)

Rozumiem, nawet mnie to przekonuje. :)

Generalnie rozumiem o co chodzi w tym filmie, ale do końca to chyb nikt go nigdy nie zrozumie, oprócz reżysera :)
Mam tylko jedno pytanko bo jakoś nie moge ogarnąć - co wnosi do filmu ta nauczycielka angielskiego i jej wątek ? I tak samo nie rozumiem co wniosło to zdanie Cellular door czy jakoś tak, a na pewno nie było to przypadkowe :)

Musiałbyś sprawdzić w necie szukając, bo sam nie wiem co oznacza dokładnie z tymi drzwiami, ale postać nauczycielki to proste, oprócz tego co mówiła i też to ma znaczenia to chodziło o zderzenie świata fanatyka jakiejś osoby czyli tej od dobra i zła, oraz kogoś kto próbował nauczyć myśleć itd czyli nauczycielka.
Czyli po prostu wątek gdy ktoś chciał otworzyć umysł, a ktoś chciał go zamknąć na "dobro i zło", a jak mówił donnie, życia nie da się tylko podzielić na dwie rzeczy.