Takie pytanko... Ktoś wie może jakim cudem Frank ukazywał się D.D? I dlaczego potem Donnie go
postrzelił? Trochę nie zakapowałm.
Pierwszy w psychotycznych wizjach i snach,drugi prawdziwy na końcu w Halloween. Pzdr.
Ukazywał mu się, ponieważ Frank miał sprawić, że Donnie cofnie się w czasie i poświęci swoje życie dla dobra innych (jego matka nie zginie, jego dziewczyna nie zginie itp.)
Zastrzelił go, ponieważ przejechał jego dziewczynę, próbując ominąć Babcię Smierć (czy jak jej tam). I tak jakby dopiero, jak Frank nie żyje, to on cofa się w czasie, aby pomóc Donniemu spełnić misję (poświęcić się). Wszystko dzieje się w równoległej rzeczywistości, a więc w tej prawidłowej, prawdziwej, tak naprawdę, kiedy Donnie zabija Królika, sam jest martwy. Dlatego też widzimy na końcu filmu, że Frank żyje (w tej normalnej, prawidłowej rzeczywistosci, gdzie Donnie jest martwy), a w tej równoległej, gdzie pomaga Donniemu w stroju królika ma uszkodzone oko (mimo, że Donnie postrzelił goteoretycznei później w czasie, dlatego wpsomniałam, że królik w momencie śmierci cofa się do dnia 2.09 i ratuje Donniego).
To nie jest film Sci-Fi, nikt nie cofnął się w czasie. To tylko sen Donnie'ego i najpewniej nauczycielki, grubej dziewczyny, Kitty, Cunninghana i Franka.
ja tak nie uważam. napisałam swoją interpretację... i tyle.
poszperaj trochę w necie na ten temat, co chyba nie zrozumiałeś/aś filmu...
ale przyjmuj go, jak chcesz, Twoja sprawa... ;)
Jak dla mnie to, czy cofnął się w czasie, czy nie, to zwykłe rozstrzyganie, czy to jest film Sci-Fi, czy nie. Nie rozstrzyga to sprawy, czy ktoś zrozumiał film. Jak dla mnie Donnie zasnął, zaczął mu się śnić królik, który uratował go przed silnikiem. W śnie miał życie jak na sen przystało, znalazł bez problemu dziewczynę w jeden dzień. Spalił kino, zdewastował szkołę i nie poniósł za to konsekwencji. Złapał pedofila. Jego dziewczyna, Frank (być może jego matka i siostra też) zginęli, Donnie się obudził ze snu (być może te śmierci miały na to wpływ, ale nie zrobił tego by kogoś uratować). Potem silnik spada na Donnie'ego i jego pokój, ale to (moim zdaniem) nie ten, który w śnie Donnie'ego, przeleciał przez tunel czasoprzestrzenny.
A może to ty nie zrozumiałaś filmu?
ja swoją interpretację napisałam. nie obchodzi mnie Twoja, naprawdę. :)
ja uważam, że zrozumiałam film, o czym, jak sądzę świadczy moje pytanie wysunięte w Twoją stronę...
pozdrawiam.
Ale jakie pytanie? I jeśli w tym filmie jest coś co trzeba zrozumieć, to na pewno nie jest to cofanie się w czasie, bo to najoczywistsza rzecz jaka każdemu za pierwszym razem przychodzi do głowy.
naprawdę nie mam czasu, ani ochoty dyskutować z ludźmi na filmwebie. powtarzam się i nie zamierzam pisać tego kolejny raz: to moja interpretacja i nie obchodzi mnie Twoja. podyskutuj o tym z kimś, kto ją weźmie pod uwagę.
NARAZIE.
Sądzę, że jednak ktoś tą moją interpretację przeczytał. Nikt nie każe ci odpowiadać.
PA, MIŁEGO DNIA, DO ZOBACZENIA.
Dzięki mleczko :) też tak sądzę. :) miłego wieczoru i wszystkiego najlepszego :)
Na zwykły sen jest wyraźny kontrargument. Nie mógł śnić o dokładnie tej samej dziewczynie, której wcześniej nie znał, która żyła w mieście. Odwrotna sytuacja ze statystycznego punktu widzenia jest funkcją, której wartości dążą do 0. W końcowej scenie widzimy, że dokładnie ta dziewczyna istniała. Żeby mogła mu się przyśnić, to musiałby ją chociaż raz zobaczyć, ale nie widział [tak wynika z filmu]
Wow! A jest jakiś logiczny kontrargument przeciw przenoszeniu się w czasie? I czy jest szansa, że Donnie kiedyś ją zobaczył chodząc po ulicy?
No raczej nie. Ona dopiero co się przeprowadziła do tego miasteczka. Po co Ci kontrargument przeciw przenoszeniu się w czasie ? i zależy czy piszesz o podróży w przeszłość, co jest praktycznie raczej niemożliwe, a w przyszłość podróżujemy od dawna, ale w małej skali póki co
Każdy może to sobie interpretować jak chce, ale taki szczegół chyba nie jest istotny. Zwłaszcza, że jednak widzieć się mogli.
jest to możliwe...ale reżyser dokładnie wyjaśnił, że to nie o to chodzi, szczególne w następnej skopanej i niepotrzebnej części
Doskonała interpretacja, jak na mój gust, dodatkowo pokazuje się tu boski tunel, on może faktycznie nie do końca ocalił tych wszystkich ludzi, ale bóg pokazuje mu przeznaczenie i jego niezmienność, oraz to co moglaby sprawić próba jego poruszenia, co do samego mesjanizmu nie mam pewności, ale dopuszczam tę opcję. Film właśnie obejrzałem, jak na mój gust genialny, niesamowicie daje do myślenia, chyba najlepsza produkcja z jaką się do tej pory styknąłem, pod względem fabularnym, z tego typu filmów. Ocena subiektywna :)
No ja wątpię w to tłumaczenie, bo ten królik sam go z domu wyciągnął przecież. Po co? Żeby pokazać mu że ma w nim zostać?
Bez sensu.