na początek radzę przeczytać http://www.film.org.pl/prace/donnie_darko.html

Ciekawe interpretacje...dzięki za link..

ajj poszukaj troche w tematach nizej jakis pan ladnie tam wszystko przyblizyl ;)

Ale tu nie ma nic o jakimś przeznaczeniu, podrużach w czasie? Bo jak wytłumaczysz to, że Królik w kinie nie miał oka, a później Darko do niego strzelił z pistoletu i dostał w oka, albo później jak jego matka z tymi małymi tancerkami leci samolotem i to od nich odrywa się silnik?

A książka tej grubej skośnookiej z napisem "Donnie Darko"?

wiesz co.. poczytaj jeszcze Philosophy of Time Travel

ROZDZIAŁ PIERWSZY - Wszechświat Styczny
"Incydenty takie jak rozpad konstrukcji Czwartego Wymiaru są niezwykle rzadkie."
"Jeśli utworzy się Wszechświat Styczny do naszego, to będzie on
wysoce niestabilny... i będzie funkcjonował nie dłużej niż kilka tygodni"
"W końcu zapadnie się w sobie, tworząc w zasadniczym Wszechświecie
Czarną dziurę zdolną do zniszczenia wszelkiego bytu"

ROZDZIAŁ DRUGI - Woda i metal
"Woda i metal są kluczami do podróży w czasie."
"Woda jest elementem ochronnym w konstrukcjach Portali Czasowych
które stanowią bramy pomiędzy Wszechświatami w Stycznym Wirze"

ROZDZIAŁ CZWARTY - Artefakt i Żywi.
"Kiedy utworzy się Styczny Wszechświat, wówczas ci, którzy są najbliżej Wiru, znajdą się w centrum nowego, niebezpiecznego świata. Artefakty dostarczają pierwszych dowodów na pojawienie się Wszechświata Stycznego do naszego. Gdy pojawią się artefakty, to 'Żyjący' posiądą je dzięki swojej ciekawości i dociekliwości. Artefakty są z metalu, takiego jak np. grot strzały starożytnych Majów, czy jak Metalowy Miecz ze średniowiecznej Europy."

ROZDZIAŁ SZÓSTY - Żyjący Namiestnik.
"Żyjący Namiestnik zostaje wybrany aby skierować Artefakt na drogę powrotną do Wszechświata Pierwotnego. Nikt nie wie jak i dlaczego Namiestnik zostanie wybrany. Żyjący Namiestnik jest często obdarzony Mocami Czwartego Wymiaru. Między innymi: większą siłą, zdolnością telekinezy, możliwością kontrolowania umysłów i zdolnością przywoływania ognia i wody. Żyjący Namiestnik bywa często dręczony strasznymi snami, wizjami oraz omamami słuchowymi podczas swego pobytu we Wszechświecie Stycznym."

ROZDZIAŁ SIÓDMY - Żyjący Manipulowani
"Żyjący Manipulowani zrobią wszystko, by ocalić siebie przed Zapomnieniem."

ROZDZIAŁ DZIEWIĄTY - Pułapka Zabezpieczająca
"Umarli Manipulowani zastawią Pułapkę Zabezpieczającą.
Żyjący Namiestnik musi zabezpieczyć los całego rodzaju ludzkiego."

ROZDZIAŁ DWUNASTY - Sny
"Gdy Żyjący Manipulowani obudzą się ze swej Podróży do Wszechświata Stycznego, często w swoich snach są nawiedzani przez doświadczenia z Podróży. Wielu z nich niczego nie zapamięta. Ci, którzy pamiętają Podróż, często mają głębokie wyrzuty sumienia z powodu swego postępowania w Snach."

Wszechświat Styczny - w nim rozgrywa się akcja filmu, oprócz scen na początku i końcu
Żyjący Manipulowani - wszyscy obecni w filmie prócz DD, G i F
Artefakt - silnik samolotu
Żyjący Namiestnik - donnie darko
Umarli Manipulowani - gretchen i frank
Pułapka Zabezpieczająca- Śmierć Gretchen, iskrą zapalną decydująca o powrocie w czasie.

moze to ci cos rozjasni

Wolałbym abyś wyłożył mi to gotowe, podane na tacy a nie naprowadzał na włąściwy trop, możesz to zrobić?

Jak wrócę, to przeczytam, to jeszcze raz...

nie, nie mogę. A ten znaczek przy moim nicku oznacza że jestem płci żeńskiej.

Przeczytaj Philosophy of time travel, bo u mnie wygasł link. Potem przeczytaj interpretacje, do której link zamieszczam poniżej. Właśnie to w tym filmie jest świetne, nikt nie wie o co chodzi :) chyba ze obejzy kilka razy i naprawde się postara...

LINK: http://www.filmweb.pl/blog/entry/440775/DONNIE+DARKO%2C+kompletna+interpretacja. html

Dobrze, ale zauważcie, że najpierw spada silnik samolotu, najpierw królik nie ma oka a potem, rodzinka leci samolotem i odpada silnik i potem Donnie strzela w oku temu króliczkowi. Co to jest "memento"?
Jak to właśnie rozumieć?

wejdz na ta str.http://horror.com.pl/filmy/recka.php?id=159

A więc odpowiadjąc zupełnie szczerze na twoje pytania kolego BUNCH:
1.,,czego mam się doszukiwać, jakie są ukryte i widoczne przesłania?"
odp: Nie ma żadnych ani ukrytych ani tym bardziej widocznych przesłań
2.,,Nie moge skojarzyc o co chodzi w filmie"
odp: Nikt nie może tego skojarzyć
3.,,czy mógłby mi ktoś to przybliżyć/wyjaśnic?"
odp: NIe ma tegiego kogoś, a jeżli twierdzi że jest to mówi nieprawde
4.,,Tymbardziej, ze jest on w TOP10"
odp: Są rzeczy które się filozofom nie śniły
POZDRAWIAM
ps. bez napinki

Udałem sie pod jeden z linków i to czego się doszukałem, przeczytajcie koniecznie:

"W filmie Donnie Darko jest właśnie Żyjącym Namiestnikiem, który przenosi się w czasie, aby pozbyć się artefaktu. Sądzę, że wielki królik, który go nawiedza to istota boska, istota ze świata astralnego. Moja teoria zakłada różne tezy: wydaje mi się, że Frank -który jest Manipulowanym Umarłym, był albo samym Bogiem w ciele nastolatka, lub jego astralnym opiekunem (tak jakby aniołem stróżem). Tak czy inaczej musiał pomóc Donniemu w wykonaniu zadania. Chłopak miał przecież uratować ludzkość."


Jednym słowem: PIERDOŁY!

Według mnie Donnie Darko to psychol, zażywa jakieś leki "jakie to uczucie mieć syna, wariata?" W rzeczywistości nie wydarzyło się kompletnie nic w tym filmie, a on sobie wszystko w swyn beautiful mind uroił. Bo inaczej to nie ma żadnego sensu.

I jeszcze Donnnie w swej "Niebiańskiej Misji" zalewa szkołę, wibja siekiere w brąz i piszę: They made me to do it. JAK WŁAŚNIE TO ZINTERPRETUJECIE? Motyw z zalaną szkoła i sikierką? Co to wniosło do fabuły?

przeczytaj sobie rozdział 'woda i metal'

A w wersji reżyserskiej filmu jest powiedziane, że tabletki Donniego to placebo - zrobione z wody, bez jakichkolwiek działań na organizm

a poza tym to po prostu nie jest film dla ciebie, więc zapomnij o nim i przestań się kłócić, najwidoczniej takie rzeczy po prostu cie nie kręcą.

jesteś beznadziejnie płytki... sad

Kolega Bunch znalazł pewną interpretacje tego filmu. Oto ona:
"W filmie Donnie Darko jest właśnie Żyjącym Namiestnikiem, który przenosi się w czasie, aby pozbyć się artefaktu. Sądzę, że wielki królik, który go nawiedza to istota boska, istota ze świata astralnego. Moja teoria zakłada różne tezy: wydaje mi się, że Frank -który jest Manipulowanym Umarłym, był albo samym Bogiem w ciele nastolatka, lub jego astralnym opiekunem (tak jakby aniołem stróżem). Tak czy inaczej musiał pomóc Donniemu w wykonaniu zadania. Chłopak miał przecież uratować ludzkość."
Gdy to przeczytałem nie wiedziałem czy koleś co to pisze jest normalny, czy
tylko takiego udaje? dzoszedłem do wniosków że normalny nie jest napewno, a jeżeli udaje do naprawde gratuluje talentu! Ludzie jekiś czubek wmusza na siłe pszesłanie do tego filmu a większość z was się na taki numery nabiera!
Donnie Darko to Żyjący Namiestnik, który chce pozbyć się artefaktu a jest albo samym bogiem albo jego astralnym opiekunem! Ku.wa, ale brednie!
Ludzie opamiętajcie się bo dzień sadu nadchodzi!!!

to ze czegos nie rozumiesz, to nie znaczy ze to cos jest bezsensu naprawde.

"Beznadziejnie płytki"? Sorry, bo nie wiem co odpowiedzieć na Twoje mylne stwierdzenie.

No "Bad_Boy" całkowicie się z Toba zgadzam.
Cała interpretacja znajduje się tutaj: http://horror.com.pl/filmy/recka.php?id=159

Dzięki za linka Bunch, ale uwierz mi, że nie mam ochoty zaglądać na niego! Ten cytat który przytoczyłeś w zupełności mi wystarcza żeby wyrobić sobie opinie o miłośnikach tego filmu! Aha przeczytaj sobie jeśli chcesz recenzje tego filmu z tej stronki! Koleś co ją pisze też jest nieżle stuknięty!
ps.KOŃCZMY JUż Tą DYSKUSJE BO DO NICZEGO ONA NIE PROWADZI A I TAK KAżDY WIE SWOJE!
POZDRAWIAM

Nie czytałem calości bo w pewnym momencie ten temat traci sens:
1.
Bunch nie zrozumiałeś filmu, skoro nie wiesz dlaczego królik nie miał oka.
Zastanawiasz się jak DD widział królika z dziurą w oku, jak królik(fred) traci oko ma końcu. Powinieneś zadać sobie pytanie dlaczego DD widzi samego freda w kostiumie królika zanim ów kostium powstał. Bo to że to nie był prawdziwy królik chyba wiesz. (o tym dlaczego stracił je tak a nie inaczej nie opowiem, obejrzyj film raz jeszcze)
2.
coś jeszcze miałem napisać ale zapomniałem.
3.
cholera co to było...
4.
Aha! Jak myślisz jakbyś widział królika, a nie zdawałbyś sobie sprawy z tego że to jest pp (parapsychologia pozazmysłowa, lub jak wolisz jasnowidzenie(chociaż to nie są zamienne pojęcia)) to też byś myślał że zwariowałeś (tak jak twoja rodzina (w sensie też by pomyślała))

Do czego może doprowadzić błędna interpretacja filmu...
Jak widzisz kilka twoich wątpliwości wypisałem w 4 punktach =D

Jesteście wszyscy w pytę! Chyba sami nie rozumiecie tego filmu, bo zamiast wyjaśnić to odpowiadacie w stylu: "A dlaczego tak jest to się powinieneś domyślić" , "A stało się to z wiadomej przyczyny" , "nie opowiem. Obejrzyj film raz jeszcze"

Sami dobrze nie wiecie, tylko


>>>> WMUSZACIE W TEN FILM COŚ NA SIŁĘ BY MIAŁ DLA WAS SENS! <<<<

(wysłannicy Boga, wybawiciele świata i spadające silniki samolotów w dodatku z wymalowanym na czerwono kręciołkiem)

Ja-ha-ha-ha!

sam jestes wyslannik boga
nawiedzony to ja nie jestem
jestem wredny ("nie opowiem. Obejrzyj film raz jeszcze" ) ale nie nawiedzony

Spada silnik samolotu na dom.
Potem po tej katastrofie i całych perypetiach leci matka Donniego z dziewczynkami na jakiś występ to od ich samolotu odrygwa się silnik i spadnie na dom Donniego, znowu? Czy może to sa dwa styczne światy, a jeden przebija sie do drugiego?

z samolotu ktorym leciala matka tego pajaca (donnie'go) odpadl silnik w przyszlosc i przez portal (wyjasniali to w filmie) trafil w przeszlosc w dom donniego [this is simple].
ten film naprawde ma sens

Hmm.. chyba wszyscy (lub większość) popełnia jeden zasadniczy błąd i stara się doszukać jakiegoś logicznego sensu w tym filmie. Po pierwszym seansie sam byłem trochę zawiedziony.. te wszystkie niejasne i tajemnicze elementy (królik, koniec świata, podróże w czasie, babcia śmierć) sprawiały, że czekałem na końcówkę, na jakieś wyjaśnienie, ułożenie tego wszystkiego w logiczny porządek. A końcówka właściwie była banalna w stosunku do oczekiwań, nic wielkiego się nie wydarzyło, nie poznałem odpowiedzi, stąd mój lekki zawód. Gdy oglądałem film kolejny raz znałem już końcówkę, nie wyczekiwałem jej, skupiałem się na czymś innym. Prawdopodobnie Donnie był schizofrenikiem i wszystko mogło mu się uroić, możliwe też, że te podróże w czasie mają jakiś sensowny porządek w tym filmie, równoległe światy itp. itd. Ja w to osobiście nie wnikam i nie analizuję, dla mnie ten film jest po po prostu filmem o ludziach, o tym jacy możemy być i co nas na codzień spotyka. Fanatyczna nauczycielka, osobowość z TV bedący pedofilem, zamknięta dziewczynka z Azji(nie pamietam imienia, sheronda czy jakos tak ;)), banda głąbów, którzy jej dokuczają, no i sam Darko, młody facet z problemami emocjonalnymi, który nie może się odnależć w otaczającym go świecie - jak dla mnie to wszystko jest z życia wzięte. Tak więc dla mnie jest to po prostu film o ludziach i jest piękny.. Ma tajemniczy, poetycki klimat, daje możliwośc własnej interpretacji, zabawne i inteligentne dialogi, plus elementy typu aktorstwo(świetne) i muzyka(doskonała ścieżka, do dziś wsłuchuje sie w "mad world"), ktore dopełniają świetności tego dzieła. Wielu może nic w tym filmie nie znaleźć, ja znalazłem wiele ;) 9,5/10
Peace.

hmmm.... za dużo kombinujesz ze schizofrenią, gdyby tak było wszystko potoczyłoby się inaczej. To jest głupie, bo to że ktoś nie znalazł sensu w tym filmie, nie znaczy że go tam nie ma. Kumpel z klasy twierdzi że w Figh Club'ie nie ma sensu...Czy to znaczy że go tam nie ma? On założy taki temat na fw znajdzie sie kilka osób które przyznają mu racje, ale to nie znaczy że w FC nie ma sensu... podobnie jest tutaj. (ja w tym filmie nie widzialem konca swiata, bo go tam nie bylo =/ to odlicznaie to nie koniec swiata. wbrew temu co mówił królik, on gadał różne dziwne rzeczy =/)

Królik gadał też wiele mądrych rzeczy:
"Jeśli ja potrafię to ty też"
"Dlaczego nosisz to głupie ubranie człowieka"
Nie potrafię rozgryźć tylko "To jest imię mojego ojca, i jego ojca przede mną". Zdumiewające jest to, że jedyne co mi przychodzi na myśl, to imię Boga: "Jestem, Który Jestem", myślę że to ma jakiś sens.

Norton:
"hmmm.... za dużo kombinujesz ze schizofrenią, gdyby tak było wszystko potoczyłoby się inaczej" - właśnie, o to chodzi, że ja nie kombinuję.. Dla mie równie dobrze Donnie mógł mieć schizeofrenię jak i mogły zaistnieć podróże w czasie, zesłanie Boga, whatever.. Po prostu najbardziej prawdpodobna wydaje mi się choroba Donnie'go, choć, tak jak już napisałem nie to dla mnie jest ważne w tym filmie, ważni są ludzie :P
"Kumpel z klasy twierdzi że w Figh Club'ie nie ma sensu" - nie wiem jak FC
może nie mieć sensu.. Osoby które się z nim zgadzają chyba nie oglądały tak naprawdę tego filmu, albo obraz okazał się dla nich za trudny w odbiorze (???) :D

Bakcyl:
Królik gadał też wiele mądrych rzeczy:
"Jeśli ja potrafię to ty też"
"Dlaczego nosisz to głupie ubranie człowieka"
Nie potrafię rozgryźć tylko "To jest imię mojego ojca, i jego ojca przede mną". Zdumiewające jest to, że jedyne co mi przychodzi na myśl, to imię Boga: "Jestem, Który Jestem", myślę że to ma jakiś sens.
- te wypowiedzi, które przytoczyłeś są dla mnie tylko pseudofilozoficznymi tekstami, które mają na celu jedynie zbudowanie klimatu tajemniczości i nie pomogą zbytnio w odnalezieniu sensu "donnie'do darko" :P

Dobra, ale każdy interpretuje film inaczej. Dlatego nie widzę powodów, bym nie próbował szukać sensu w słowach królika.

no widzisz, a ja nie wiem jak Donnie może nie mieć sensu?? "Osoby które się z nim zgadzają chyba nie oglądały tak naprawdę tego filmu, albo obraz okazał się dla nich za trudny w odbiorze (???) :D "
Pasuje ? hehe no widzisz....

P.S. Jakby miał schizofrenie to nie przewidywał przyszłości...
pomyśl chłopie, albo poczytaj na czym polega ta choroba...

Bakcyl:
Ok, masz rację Bakcyl, film daje możliwości wielu interpretacji więc się więcej nie czepiam w tej kwestii :P

Norton:
A gdzie ja napisałem, że "Donnie" nie ma sensu? Napisałem jedynie, że doszukiwanie się na siłę logicznego porządku zdarzeń jest niekonieczne i może przesłonić nam prawdziwy wydźwięk filmu (przynajmniej wg mnie). Poza tym, nie porównuj FC do DD, w Fight Clubie wszystko jest zrozumiałe, Tyler Durden miał rozdwojenie jaźni i Norton i Pitt to ta sama osoba, przy pierwszym seansie okazuje się to niezmiernie zaskakujące, ale nie niezrozumiałe. W "Donnie'm" chyba tak nie jest skoro mnóstwo ludzi, choćby na tym forum, tworzy jakieś teorie co do wydarzeń w filmie :P

"P.S. Jakby miał schizofrenie to nie przewidywał przyszłości...
pomyśl chłopie, albo poczytaj na czym polega ta choroba..." - Heh A gdzie jest niby powiedziane, że przewidywał przyszłość? Proszę o wskazanie dokładnej sceny, która udowodni mi, iż Donnie przewidywał przyszłość.
Schizofrenia może się objawiać między innymi tworzeniem przez chorego swojej własnej rzeczywistości, halucynacjami itp. Nie trzeba mi tego czytać drogi kolego, schizofrenia jest raczej ogólnie znaną chorobą. No i idąc tym samym przykładem, pokaż mi dowód z filmu świadczący o tym, że Donnie nie cierpiał na schizofrenię. Aaa, przewidywał przyszłość, no tak , zapomniałem.. ;)

Widocznie masz słabą pamięć hehe. Scena w której widział, że królik ma dziurę w oku, sam królik był Fredem w kostiumie, który powstał w dopiero później... I to odliczanie, wiedział że coś strasznego stanie się w przyszłości (tzw. "koniec świata" (różnie przez różnych rozumiany)). To jest w przewidywanie przyszłości, on widział teoretycznie wszystko, aby przewidzieć co stanie się później, ale Donnie nie zastanawiał się na połączeniu słów królika i obrazów które widział w jedną logiczną całość (tak samo jak widz =P hehe). A królik (jak wspomniałem wcześniej(niekoniecznie w tym temacie)) to tylko forma tego przekazu, wszystkie złe emocje kumulowały się wokół straty dziewczyny, i skojarzenia z tą sceną były widziane przez Donniego. Spróbuj spojrzeć na to pod tym kątem. Pozdr.

A może faktycznie nie ma żadnego konkretnego przesłania? Przyznaję że nie zrozumiałem tego filmu najlepiej i trochę się przy nim nudziłem. Jest w nim jednak coś takiego, co powoduje że chce się go zobaczyć do końca, i nie jest to napewno sama chęć zobaczenia zakończenia. Może to jest kategoria typu sztuka dla sztuki? Jeśli to pojęcie istnieje w innych dziedzinach kultury, to dlaczego nie w filmie?

Kluczem do zrozumienia filmu są szczegóły, szczegóły takie jak oko królika, mimika i wypowiedzi Donniego, fragmenty książki 'Filozofia Podróży w Czasie', czy też 'statki' wychodzące z klatek piersiowych ;) DD to czysta logika, tu nie ma niedomówień wszystko się zgadza ;)

Naprawdę można się uśmiać czytając te komentarze... Wygląda na to, że aby wszystko zrozumieć (o ile to możliwe) to przed obejrzeniem filmu trzeba przeczytać jakąś bzdurną książkę (czy też jej fragmenty) o podróżach w czasie i do tego obejrzeć KONIECZNIE wersję reżyserską filmu (widziałem tylko tę normalną i niestety logiki tam się trudno doszukać). Czy na tym polega zrobienie arcydzieła? :-)))))))

Film ma klimat i niezłą muzykę, także 6/10 się należy i tyle.

Nie wiem czy napisałem to tak aby można było to zrozumieć ale może pomoge http://www.filmweb.pl/user/1026292/krecha.html

A ja paradoksalnie powiem, że do zrozumienia filmu potrzebne jest potraktowanie po macoszemu tych całych podróży w czasie. Ja wiem, że to wszystko się zgadza i mniej więcej to czaiłem już po obejrzeniu filmu, a reszty dowiedziałem się z internetu. Tylko obawiam się, że jak się zacznie snuć teorie na ten temat to umyka właściwe przesłanie filmu (tu popieram Jules'a). A jest nim (to będzie banał) samotność. No i przeznaczenie of kors. A reszta to tylko smaczki (choć przyjemne dla wielbicieli snobistycznego kina, takich zresztą jak ja ;p)

Norton, a skąd wiesz, że całe wydarzenia w filmie nie są tylko jakimś chorym urojeniem Donniego? Jedna z końcowych scen przedstawia Donniego siedzącego na łóżku i śmiejącego się do siebie, może śmieje się ze swojej historii podsuniętej mu przez bujną i chorą wyobraźnię? ;) No nieważne, może i masz rację, ja nie wnikam bo nie czuję takiej potrzeby. Ten film jest kompletny w takiej formie jak ja go postrzegam.
Bart, wersja reżyserska niewiele więcej wyjaśnia w tej kwestii. Natomiast warto ją obejrzec chocby ze względu na świetną rozmowę Donniego z własnym ojcem, której to nie ma w normalnym wydaniu filmu.

Moim zdaniem wlasnie na tym polega "sila" tego filmu - nie rozwiazuje on do konca wszystkich watpliwosci widza, nie wypisuje czarno na bialym czemu sluzyly konkretne zdarzenia, pozwala snuc rozne teorie (nawet te najglupsze).

Kazdy powinien ziterpretowac Donniego na swoj sposob i sie tego trzymac, a poniewaz rozni ludzie widza w nim odbicie czegos/kogos (np patrzac przez pryzmat swojej osobowosci) innego, glupim pomyslem jest ustalanie jednej i slusznej wersji..

Jezeli kogos to interesuje, ja to widze tak, ze dostajemy najpierw obraz tego jak moglyby sie ulozyc wydarzenia gdyby Donnie przezyl wypadek - czyli w konsekwencji, to co najwazniejsze, smierc Gretchen i Franka. Natomiast na koncu widzimy ze Darko zostaje zabity przez silnik i tym samym ocala dziewczyne i krolika. Tak wiec musial sie poswiecic aby uratowac innych i nigdzie nie jest powiedziane ze wszystkich..

Interesujace jest tez to ze na poczatku Donnie budzi sie gdzies w lesie, przy pieknym wschodzie slonca, a poznie jeszcze raz na slicznym, zielonym polu golfowym, przy idealnej pogodzie - alegoria/symbol raju/nieba/spokoju/czegokolwiek..? (ale to juz tak na marginesie :P)

Donnie jakby wstał z łóżka, to chyba mielibyśmy dzień świstaka. A że nie wstał, to wydaje mi się, że wszystko stanie się od nowa, bo nie będzie miał zapobiec temu nieszczęsnemu końcowi świata. Ale i tak uważam ten film za mocno porąbany(namiestnicy, artefakty, tere fere) ale i tak nie ma on szans z zafascynowanymi nim oszołomami i ich wypowiedziami, które zostały już zacytowane w tym temacie. Zresztą, spójrzcie na nie:

"W filmie Donnie Darko jest właśnie Żyjącym Namiestnikiem, który przenosi się w czasie, aby pozbyć się artefaktu. Sądzę, że wielki królik, który go nawiedza to istota boska, istota ze świata astralnego. Moja teoria zakłada różne tezy: wydaje mi się, że Frank -który jest Manipulowanym Umarłym, był albo samym Bogiem w ciele nastolatka, lub jego astralnym opiekunem (tak jakby aniołem stróżem). Tak czy inaczej musiał pomóc Donniemu w wykonaniu zadania. Chłopak miał przecież uratować ludzkość."

"Donnie Darko jest jakby następcą Jezusa Chrystusa, również ma zbawić świat od zagłady i również został wybrany przez Stwórcę. A także ulega pokusie i licznym trudom w wypełnieniu boskiej misji."

Wydaje mi się, że sam reżyser i scenarzyści też dokładnie nie wiedzieli o co w tym filmie ma chodzić :) Na pewno nie o wszechświaty styczne i podstawowe, nie o żywy odbiornik/namiestnik, i nie o manipulowanych żywych czy umarłych.
Scenariusz nie był sprecyzowany pod względem dzisiejszego rozumienia filmu. Reżyser Richard Kelly w jednym z wywiadów podpowiada, że może to być "sen głównego bohatera". W wersji kinowej nie ma mowy o tym co znajduje się w książce "Babci Śmierć" nie ma mowy o artefaktach, stycznych wszechświatach itd. Tak naprawdę film był klapą, a wydana na DVD kilka lat po premierze kinowej,wersja reżyserska została stworzona po to aby spróbować stworzyć interpretację, umożliwić widzowi zrozumienie filmu; połączenie wydarzeń mniej więcej w logiczną całość. Zostało to zrobione poprzez ujawnienie(a tak naprawdę stworzenie od początku) zawartości "Filozofii podróży w czasie". Dorobiono ideologię, sens do wydarzeń ukazanych w filmie.